Ostatnio miałam z moją koleżanką z pracy ciekawą dyskusję. Zastanawia się ona nad wynajmem mieszkania (ciągle mieszka z rodzicami) i rozmyślała nad tym ile pieniędzy będzie potrzebowała.
Policzyła ile wyniesie ją czynsz, kaucja, makler itp. Po czym powiedziała " I jeszcze kilka tysięcy na urządzenie mieszkania...". Gdy zobaczyła, że mało się nie udławiłam moją sałatką, zaczęła tłumaczyć dalej " No wiesz, w takim mieszkaniu przeważnie jest tylko kuchnia. Całą resztę będę musiała kupić. Meble, tekstylia, naczynia, dekoracje. To musi kosztować jeśli chce się mieszkać ładnie!". Wyjaśniłam jej, że niekoniecznie tak musi być. Że można mieszkać ładnie nie wydając przy tym fortuny. "Ciekawa jestem jak" odpowiedziała.
Po tej rozmowie zaczęłam się zastanawiać, dlaczego tak wiele osób myśli, że ładnie=drogo. Dlaczego tak często nie chcemy nawet spróbować. Czy zawsze jest tak, że piękny dom musi wyczyścić nasz portfel do zera? Moim zdaniem nie! Czasami wystarczy cierpliwość, trochę kreatywności i inicjatywa, aby nasz dom był urządzony ładnie i z pomysłem. Z drugiej strony nie każdy ma taki gust jak ja. Danej osobie nie muszą podobać się moje pomysły i rozwiązania.
Rozmyślając nocami (we śnie, oczywiście:)) o tym, o czym mówiła moja koleżanka, wpadłam na pewien pomysł. Spytałam się owej koleżanki ile, jej zdaniem, kosztuje urządzenie sypialni od zera (zakładając, że w danym pokoju podłoga i ściany są gotowe). "No wiesz, łóżko, szafa, komoda, dodatki... Myślę, że jakbym starała się oszczędzac, to ok. 700euro" padła odpowiedź. Powiedziałam jej, że moim zdaniem można to zrobić dużo taniej. "Ciekawe jak mi to udowodnisz". Otóż postarałam się jej to udowodnić. W naszym domu mieliśmy niezagospodarowany pokój, który w przyszłości miał być pokojem gościnnym. Wprawdzie był w nim dmuchany materac, stara szafka, lecz "zrobionym" bym go nie nazwała. Pomyślałam, że niczym Dexter ze znanej kreskówki przeprowadzę eksperyment. Chciałam sprawdzić, czy to, o czym mówiłam mojej koleżance jest prawdą. Czy można tanio urządzić pokój. Tak, od zera, nie mając niczego. Założyłam, że do dyspozycji mam tylko 150 euro na całość. Wytargałam wszystkie "meble" z pokoju i wzięłam się do roboty. Oto efekt mojej dwudniowej pracy:
Oczywiście nie wszystko, co się tam znajduje kupiłam. Nie miałam takiej potrzeby, gdyż wiele z tych rzeczy miałam już w domu. Jednak starałam się policzyć, ile kosztowałaby mnie całość, gdybyn owych mebli i dodatków nie miała. Czas rozebrać pokój na części pierwsze:)
ŁÓŻKO
Łóżko w naszym gościnnym pokoju to nic innego, jak dwie euro palety i materac 90x200. Nie kosztowało mnie ono nic, ponieważ zarówno palety, jak i materac już mieliśmy. Ale skoro chciałam zaskoczyć koleżankę musiałam operować cenami. Cena palety w Holandii waha się od 5 do 10 euro (używana), zaś używany materac to koszt ok. 15 euro. Ceny sprawdzałam na holenderskim portalu Marktplaats.nl (odpowiednik naszego Allegro). Założyłam, że jeśli musiałabym takie łóżko kupić, to zapłaciłabym ok. 35 euro.
SZAFA/PRZECHOWYWANIE UBRAŃ
To oczywiste, że do pokoju gościnnego nie potrzebuję szafy, jakiej potrzebowałabym dla siebie (ja do przechowywania naszych ubrań mam cały pokój, a i tak się nie moeszczą:)). Zakładam, że nasi goście nie będą u nas dłużej, niż tydzień i dużo ubrań ze sobą nie wezmą (to jest oczywiście żart, dla mile widzianego gościa oddam swoją garderobę:)). W pokoju gościnnym mamy wieszak i komodę.
Wieszak Mulig jest z Ikei (9 euro), komodę zaś kupiłam w holenderskim SH za 6 euro. Potraktowałam tylko blat ( jak większość rzeczy w naszym domu ostatnio:)) farbą tablicową.
Pozostałe meble to:
Krzesło ( kupiłam 6 szt. za 30 euro na Marktplaats)
Szklany stolik (2,5 euro, Kringloop).
DODATKI:
Zakładając, że urządzam pokój od podstaw, kupiłam kołdrę i poduszkę (ok. 10 euro, Ikea), pościel (8 euro, Hema), prześcieradło (3 euro, Hema). Zaś z niepotrzebnych, lecz niezbędnych, jak dla mnie, rzeczy do życia kupiłam ( lub zrobiłam):
- poszewki na poduszki: żółta ( 2 euro, holenderski sklep Action), czarną i tą z guzikami uszyłam sama (koszt materiału ok. 3 euro), czarno-biała (4 euro, Ikea)
-zasłony: dostałam od siostry, są z Ikei (o ile pamiętam, zapłaciła za nie ok.25 euro). Ja je już miałam, ale gdybym miała urządzić pokój jak najtaniej, napewno wybrałabym inne:)
-koc z Biedronki (kupiłam po przecenie za 20zł:)
-lampka nocna: tu zaszalałam:) Pomysł znalazłam na Pineterest. Materiały ( retro żarówka, wspornik z Ikei, kabel) kosztowały mnie ok. 14 euro + praca mojego K. (łobuz, liczy sobie 100 euro z godzinę, bądź też zrazy na obiad:)). Jak wcześniej wspomniałam, gdybym miała ograniczony budżet, zdecydowałabym się na coś innego.
-rośliny: nie wyobrażam sobie pokoju bez żywego, zielonego akcentu. Wszystkie rośliny w tym pokoju, to zaszczepki od rodziny wsadzone w metalowe puszki (np. po karmie dla kotów) i doniczkę ( 2 euro, przecena, Toom)
-pozostałe dododatki to: półeczka przy łóżku (1,50 euro, Action), metalowy kosz (1 euro, SH), budzik (1 euro, SH), rakieta tenisowa(1 euro) ramki (małe- 0,25 euro szt, duża- 2 euro, SH), plakaty wydrukowaiłam lub zrobiłam sama, podobnie jak świecznik, szklana butelka jest po winie:)
I to było na tyle. Urządzenie tego pokoju, gdybym musiała wszystko kupić, kosztowałoby mnie ok. 140 euro. Jak już wspomniałam, mogłabym zaoszczędzić na lampce, zasłonach i paletach. Zaznaczam też, że urządzałam pokój u siebie i nie każdemu mogą podobać się moje rozwiązania. Nie każdy zdecydował by się na łóżko z palet, wieszak zamiast szafy itp.
Zdjęcia pokoju pokazałam koleżance, z którą miałam tą ciekawą dyskusję. Spytałam się jej, czy mogłaby mieć taką sypialnię. Odpowiedziała, że tak, że bardzo jej się to pomieszczenie podoba. Zgadnijcie jaka była jej mina, jak powiedziałam jej, że kosztowałaby ona 140 euro:)
I to było na tyle. Urządzenie tego pokoju, gdybym musiała wszystko kupić, kosztowałoby mnie ok. 140 euro. Jak już wspomniałam, mogłabym zaoszczędzić na lampce, zasłonach i paletach. Zaznaczam też, że urządzałam pokój u siebie i nie każdemu mogą podobać się moje rozwiązania. Nie każdy zdecydował by się na łóżko z palet, wieszak zamiast szafy itp.
Zdjęcia pokoju pokazałam koleżance, z którą miałam tą ciekawą dyskusję. Spytałam się jej, czy mogłaby mieć taką sypialnię. Odpowiedziała, że tak, że bardzo jej się to pomieszczenie podoba. Zgadnijcie jaka była jej mina, jak powiedziałam jej, że kosztowałaby ona 140 euro:)
Nie dość, że się da, to jezcze efekt jest świetny! Koleżance opadła szczęka i wcale jej się nie dziwię. ;)
OdpowiedzUsuńTrochę się zdziwiła:) Powiedziała mi, że w życiu nie wpadłaby na pomysł z paletami zamiast tradycyjnego łóżka, gdy ja myślałam, że już każdy to widział:)
UsuńPrawda jest taka, że jak się chce, to można. Swoją drogą sama myślę ze 700 euro to duża przesada ;) nawet włączając w to meble.
OdpowiedzUsuńGratulacje !
To jest przesada, niestety wiele osób (bynajmniej z mojego otoczenia) tak myśli. Ja, w pokoju gościnnym nie potrzebowałam szafy (co już pozwoliło mi trochę zaoszczędzić). Do tego prawie wszystkie dodatki pochodzą z Second Handu (gdzie można kupić niepowtarzalne skarby za grosze). Tylko, jak wspomniałaś trzeba chcieć:)
UsuńNo no moje gratulacje :) Efekt świetny! A krzesła są mega :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
M.
Dzięki! Cieszę się, że pokój się podoba, bo to znaczy, że można i ładnie i tanio:)
Usuńno i można? można! ten stolik mi się bardzo podoba i do tego cena!! no marzenie!:)
OdpowiedzUsuńTen stolik siostra dla mnie wypatrzyła. Zdolniacha, ma większy talent ode mnie do wyszukiwania skarbów za bezcen:)
UsuńSuper! Można zrobić fajny pokój, za tak nie wiele.. Krzesło świetne! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWidzę, że krzesło cieszy się szczególnym powodzeniem:) a to taki popularny tu model, nawet na wystawkach można czasem znaleźć:)
UsuńAle super! Świetny pomysł, wyszło rewelacyjnie! Rzeczywiście grunt to kreatywność, trzeba trochę pokombinować, pomyśleć i można stworzyć takie cudo! Nie trzeba zawsze wydawać mnóstwo pieniędzy, my też często kiedy nas na coś nie stać po prostu robimy to sami:) Uściski!
OdpowiedzUsuńJa oszczędzam na czym się da:) Tyle, że przy okazji sprawia mi to wiele przyjemności. Nie każdemu chce się pokombinować i "tracić" na to czas. Dla niektórych łatwiej jest pójść do sklepu, wydać kilka stów i gotowe:)
UsuńPokój wyszedł rewelacyjnie!!! Dla chcącego nic trudnego :)
OdpowiedzUsuńFajny i ciekawy blog do obejrzenia i poczytania w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńMnóstwo inspiracji na tym blogu oby takich więcej treści :)
OdpowiedzUsuńwszystkiego czego sie chciałem dowiedzieć jest na tym blogu dziekuje!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie jak na niewielki nakład finansowy jaki został włożony. Brawo.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się aranżacja tego pokoju. Zupełnie w moim guście.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się wszystko podoba
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuńChętnie wykorzystam zdobyte tu informacje w praktyce.
OdpowiedzUsuń