Dziś chciałam napisać słów kilka o osobie, która rozumie mnie lepiej niż ja sama, która potrafi mnie pocieszyć w najtrudniejszych momentach, do której mogę zadzwonić w nocy z błachostką, z którą rozumiemy się bez słów.
O osobie, która potrafi mnie wysłuchać i doradzić, która na hasło "Ikea" jest gotowa do wyjazdu w sekundę. O osobie, która nie chowa żalu, z którą się praktycznie nie kłócę. Dziś słów kilka o mojej najlepszej przyjaciółce i siostrze zarazem.
O osobie, która potrafi mnie wysłuchać i doradzić, która na hasło "Ikea" jest gotowa do wyjazdu w sekundę. O osobie, która nie chowa żalu, z którą się praktycznie nie kłócę. Dziś słów kilka o mojej najlepszej przyjaciółce i siostrze zarazem.
Jestem szczęściarą, że mam taką siostrę. Naprawdę. Nie zawsze jednak tak było. Pamiętam, jak byłyśmy młodsze kłóciłyśmy się, biłyśmy i "kablowałyśmy" na siebie nawzajem. Denerwowało mnie to, że zawsze musiałam się tą młodszą, upierdliwą siostrą opiekować i bawić z nia lalkami, pomimo tego, że miałam już 14 lat, że kopiowała mój styl itp. Wiele razy nasza mama powtarzała nam, że siostra to największy skarb na świecie. Nie wierzyłam jej. Później zamieszkałyśmy razem i było trochę lepiej. Zauważyłam, że ta młodsza siostra dorosła, że świetnie się z nią dogaduję. Złapałam się na tym, że nawet fajnie spędza się z nią czas.
Po jakimś czasie Ania (tak ma na imię:)) postanowiła przeprowadzić się do Holandii. Po jej wyprowadzce za granicę zrozumiałam jak bardzo mi jej brakuje, jak bardzo się z nią zżyłam. Starałyśmy się rozmawiać przez Skype tak często, jak to tylko możliwe. Jednak to nie to samo, co mieć siostrę przy sobie. Tęskniłam za naszymi wspólnymi wypadami na "winko" do parku, za naszymi nocnymi rozmowami.
Po jakimś postanowiliśmy z moim chłopakiem także wyprowadzić się za granicę, blisko mojej siostry i mamy. I pomimo tego, że tęsknię za moimi znajomymi z Polski, za Gdańskiem, za tamtym życiem to jestem szczęśliwa. Bo najbliższe mi osoby, są przy mnie.
Zapewne zastanawiacie się dla czego na zdjęciach jest ten stolik. Otóż to, jak kochaną i cudowną mam siostrę doskonale obrazuje historia tego stolika. Ten piękny mebel znalazła ona kiedyś w "używańcu". Jak tylko go zobaczyłam, spytałam się (pół żartem, pół serio:)), czy by mi go nie sprezentowała. Odpowiedziała, czy może mi dać coś innego, bo ten stolik baaaardzo się jej podoba i chciałaby go mieć u siebie. Oczywiście, nie miałam do niej pretensjii:)
Jakiś czas później nocowałam u niej. Następnego dnia wsiadam do swojego auta, a tam...ktoś zapakował ten stolik. Pytam się Ani, co on tam robi. A ona odpowiedziała: "Wiem jak bardzo Ci się on podoba i jak bardzo chciałaś go mieć. Dlatego postanowiłam Ci go dać. Bo głupio mi było, że zatrzymałam sobie jakiś "przedmiot", chociaż oddałabym za Ciebie życie". Wzruszyłam się. Ok, popłakałam się jak małe dziecko. Ze szczęścia. I nie chodziło mi o ten stolik, tylko o to, jak kochaną siostrę. O mój największy skarb.
P. S. Od jakiegoś czasu mam swoje konto na instagramie:) wzbraniałam się dość długo, ale w końcu dopadło i mnie. Boję się tylko, żebym się nie uzależniła, wciąga;)
P. S. 2. W roli modeli w dzisiejszej sesji wystąpiły moje nowe kaktusy z Aldi. Chciałam mieć "Meksyk" w domu, to mam:)
Pozdrawiam,
Pozdrawiam,
Rozumiem wiec , ze take mieszkasz with Holandii, a gdzie jesli moge zapytac? :)
OdpowiedzUsuńJa mam podobny uklad z bratem, co Ty z siostra. Tylko moj brat wciaz mieszka w Polsce , jak I reszta rodziny.
Marysiu, mieszkam w Niemczech bardzo blisko granicy holenderskiej (do Almelo, tam gdzie mieszka moja siostra mam 50km). 50km to zawsze lepiej, niż 1000km, jak to było wcześniej:)
UsuńTe okolice są piekne, wiec zazdroszczę. U mnie płasko a tam już piekne wzgórza widać :)
UsuńWzruszające słowa Twojej siostry:) piękny stolik i relacja z siostrą:)
OdpowiedzUsuńTeż się wzruszyłam:) Moja mała, młodsza siostra, kochana:)
UsuńTeż mam siostrę i jest ona moją najlepszą przyjaciółką :)
OdpowiedzUsuńSiostra i przyjaciółka w jednym, najlepsze co może być:) pozdrawiam:)
UsuńTaka siostra to skarb - i młodsza, i starsza! Sama mam starszą siostrę, z którą bywałyśmy na rożnych etapach, ale teraz jest ok. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa jestem ta starsza i pamiętam jak w przeszłości denerwowało mnoe to, że z muszę się młodszą siostrą opiekować, bawić z nią itp. Na szczęście ze wszystkiego (prawie :))się wyrasta i z czasem doceniamy to co mamy:)
UsuńTo niesamowita wieź Was łączy :) Ja niestety takiej nie mam, bo rodzeństwo ode o dużo starsze :(
OdpowiedzUsuńTaka siostra to prawdziwy skarb!
Ściskam serdecznie, M :)
Nas na szczęście nie dzieli duża różnica wieku (3 lata, 3 miesiące i 3 dni:)) dlatego pewnie tak dobrze się dogadujemy:) pozdrawiam:)
UsuńBardzo fajne i ciekawe doniczki :) Chciałabym mieć takie :P
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Wszystkie były wcześniej zielono-limonkowe. Wystarczyło trochę białej i czarnej farby i gotowe:)
UsuńI Aniula się również wzruszyła... :) dziękuję kochana siostrzyczko! Bardzo Ciebie kocham i prześliczne to co napisałaś (zwłaszcza ze moja Olunia nie jest wylewa jeśli chodzi o uczucia).
OdpowiedzUsuńZawsze wszystko bym Ci oddala żebyś tylko była zadowolona. Masz przepiękny dom i super blog o nim. Rób dalej to co kochasz bo wychodzi Ci to wspaniale! Jestem Twoim największym kibicem!!!!! ♡♡♡♡♡♡
Zazdroszczę takiej siostry i takiej więzi. A czarno biały "Meksyk" bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńOch, aż mi się łezka w oku zakręciła. Taka miłość siostrzana to skarb nad skarby :) Mam dwie dużo starsze siostry i niestety aż takiej mega więzi między nami nie ma. I to ja byłam tą, którą trzeba było się opiekować, taka na przyczepkę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Całe szczęście młodsze siostry też dorastają i stają się całkiem fajne;) Pozdrawiam:)
UsuńPoza tym, że na koniec się popłakałam...
OdpowiedzUsuńTa doniczka w drzewka jest TAK CUDOWNA,że jak tylko będę mieć własną chałupkę, to zamawiam kopię. Będzie idealnie pasować do obrazka od mega zdolnego kolegi z akademika :)
Dodatki niebanalne! :-)
OdpowiedzUsuńfajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)
OdpowiedzUsuńFajny ten post!
OdpowiedzUsuńpolecam tego bloga gorąco!
OdpowiedzUsuń