Witajcie. Dziś wpadam na chwilkę pokazać Wam coś, co ostatnio wykonałam:) Osobiście uwielbiam DIY, które możemy zrobić niewielkim, wręcz znikomym kosztem, z materiałów, które prawie każdy z nas ma w domu.
Na przykład z brystolu, bądź innego rodzaju papieru. Dziś chciałam pokazać coś, o zrobieniu czegoś myślałam już od dawna. Co to takiego? Dekoracje origami na ścianie.
Nie będę oryginalna, pomysłów w internecie jest ogrom. I trudno się dziwić, skoro ich wykonanie jest bardzo efektowne, a kosztuje tak niewiele:) Ja tylko trochę ten pomysł zmodyfikowałam, a to wszystko przez...duchy. Tak, podejrzewam, że w naszym domu grasują duchy, które zwalają nam obrazy z półek i szafek. Pytałam moje koty, przysięgały, że to nie one (przecież nigdy niczego nie zdemolowały:)). I ostatnio nad ranem znalazłam ramkę z Ikei, z której jedynym ocalałym elementem była pleksi. I wpadłam na pewien pomysł:)
Otóż zrobiłam z czarnego brystolu kilka "brył" origami, a w pleksi wywierciłam dwie dziurki, przez które przewlokłam jutowy sznurek. Bryłki przykleiłam do pleksi taśmą dwustronną i w ten sposób powstał obraz origami.
Obraz origami zawisnął na ścianie nad łóżkiem, po stronie mojego chłopaka. Powoli to miejsce się zapełnia. Początkowo nie miałam pomysłu na tą ścianę, jednak z czasem pojawiały się tam kolejne dekoracje. Taki mały misz-masz.
Na ścianie wisi okładka i strona z książki z 1926 roku (!), której to część znalazłam na spacerze, podczas wycieczki w Münster. Lucky me:) Reszta leży na szafce nocnej, z pewnością zrobię z tego jakiś użytek (żałuję, że nie znalazłam całej książki, fajnie byłoby mieć w domu taki eksponat:)).
Trochę pozazdrościłam mojemu chłopakowi tego origami po jego stronie, dlatego sobie zrobiłam "przybornik". Taki na biżuterię, która zawsze walała się na mojej szafce nocnej:) W tle zaś możecie zobaczyć plakat, który możecie wydrukować sobie u Kasi z Piątego Pokoju, o tu. Świetny jest! Nawet moja mama skusiła się na taki:)
Wiem, że Ameryki nie odkryłam, ale myślę, że warto rozpowrzechniać tego typu pomysły. Pomysły które są bardzo tanie (ja na brystol wydałam całe 0,50 euro), efektowne i dzięki którym duchy (albo koty:)) w domu nie będą nam takie straszne:)
Pozdrawiam,
Jestem zachwycona! <3 Zrobilabys mi tez taki...? :):):)
OdpowiedzUsuńWpadnij na weekend to razem zrobimy:)
UsuńPracochłonne ale warto! Pięknie :-)
OdpowiedzUsuńOj bardzo pracochłonne, planowałam zrobić więcej bryłek, ale czasu zabrakło:)
UsuńDzięki, super pomysł - prosty i fajnie wyglądający. Ja spróbuję może jeszcze okleić to połyskująca czarną folią :)
OdpowiedzUsuńZ połyskiem może wyjść bardzo ciekawie!
UsuńTwój kącik na ścianie ogromnie mi się podoba, a kompozycja z origami jest świetna! Całość wygląda ekstra :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Dziękuję:)
UsuńJestem pod wrażeniem! I geometrycznej ozdoby + kieszonek na biżuterię, i tego, co jeszcze znajduje się na ścianie, i lampy! Świetnie zgrane dekoracje! Usciski!
OdpowiedzUsuńOstatnio wieszam na ścianach wszystko co popadnie, nie tylko ramki:) Ściskam także :)
UsuńOlu, normalnie jesteś świetnym przykładem na to że odrobina chęci i umiejętności i dla chcącego nic trudnego! szacunek :)
OdpowiedzUsuńOdrobina chęci i czasu, moje umiejętności jeśli chodzi o origami są ptaktycznie żadne:) Ale jak się chce to można :)
UsuńUwielbiam tego typu origami! Lampy, wazoniki, dekory...wszystko! Bardzo mi się podoba Twoja wersja, szczególnie ta na biżuterię :)
OdpowiedzUsuńAgnieszka, Twoje Diy z lampą origami jest doskonałym przykładem, jak piękne są tego typu dekoracje! Nawet próbowałam zrobić, jednak przy setnym podejściu poddałam się;)
UsuńSuper pomysł :) Origami idealnie wpasowało się całą resztę. Bardzo mi się podoba ten kącik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuje i pozdrawiam:)
UsuńSuperfajny kącik tam macie! Origami po Twojej stronie podoba mi się chyba bardziej, bo jest piękne i praktyczne w jednym.
OdpowiedzUsuńI masz moją miłość - RANARP :D
To chyba oczywiste, że to co ładniejsze musi być po mojej stronie :D, mój chłopak i tak nie zwraca na to uwagi (i weź tu się staraj :))
UsuńRANARP to też moja miłość (taka od pierwszego wejrzenia:))
Świetna dekoracja. Wygląda wspaniale. Będę musiała zmajstrować coś podobnego:)
OdpowiedzUsuńZ pewnością warto coś takiego poczynić :) Potrzeba na to tylko trochę czasu:)
UsuńBardzo ciekawa dekoracja. Mnie tak z praktycznego punktu widzenia zastanawia, jak można ją czyścić i ścierać kurze:-)
OdpowiedzUsuńZa krótko mam te dekoracje, jeszcze się porządnie nie zakurzyły :) Ale myślę, że miotełka do kurzu da radę :)
UsuńDawno nie byłam pod takim "DIY wrażeniem". Przybornik na biżuterię jest idealny. Idę jutro po brystol :D A może czarna gąbka modelarska? Będzie bardziej trwałe biorąc pod uwagę moje stosy kolczyków.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
Ta książka to dopiero rarytas, dobrze, że ją wyeksponowałaś! :) super to wszystko razem wygląda,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Magda
super! mnie urzekły te piękne lampki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam patrzeć na takie cudowne, pomysłowe wnętrza zdolnych ludzi. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają takie trójwymiarowe ozdoby!
OdpowiedzUsuńA ja dopiero podziwiam te cudo 3D! :) Wyszło pięknie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
świetny pomysł
OdpowiedzUsuńOj zadziwiasz, zadziwiasz! :-)
OdpowiedzUsuńwarto czytać takie blogi świat od razu staję sie piekniejszy !
OdpowiedzUsuńBardzo dużo tutaj dodatków ale wszystkie ze sobą współgrają.
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda
OdpowiedzUsuńPerfekcyjna realizacja
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie wyglądają te dekoracje.
OdpowiedzUsuń