Pamiętacie jak w tym poście pokazywałam Wam fragment pokoju, gdzie mieściło się nasze biuro? Nie zdążyłam Wam pokazać tej bardziej kreatywnej części, gdzie uczę się szyc na maszynie, a biurko do prac komputerowych przeniosłam do innego pokoju. Dlaczego? Otóż ostatnimi czasy zdażało się tak, że gościliśmy u nas w domu wiele osób. Także mój przyszły teść mieszkał z nami przez prawie 3 miesiące. A pokój gościnny tylko jeden. W sumie, spokojnie mogłyby być dwa, gdyby nie to biurko w drugim pokoju. Aby zapewnić gościom komfort, za każdym razem znosiliśmy łóżko z naszego pokoju przejściowego (znajduje się u góry) i wstawialiśmy między dwa biurka. Aż ostatnio wpadłam na genialny pomysł. Gdyby tak przenieść to biurko do tego przejściowego pokoju (obok naszej sypialni) a w jego miejsce wstawić na stałe łóżko z góry? Goście byliby zadowoleni z większej przestrzeni, zaś my nie musielibyśmy ryzykować życiem przy znoszeniu i wnoszeniu z powrotem tego ciężkiego łóżka. Zastanawiam się czemu wcześniej na to nie wpadłam. Tak to jest, że życie weryfikuje nasze decyzje i, jak to mawiają, lepiej późno niż wcale:)
Nie byłabym sobą, gdybym przy okazji nie wprowadziła małych zmian w aranżacji naszego miejsca pracy (a w sumie to bardziej relaksu przy komputerze:)) Nasz drewniany blat znalazł oparcie w nowych koziołkach z Ikei, zaś taboret Marius dostał nowy, własnoręcznie wydziergany pokorowiec z wypełnieniem z gąbki, zaś mój kręgosłup nie cierpi tak bardzo dzięki poduszce z Primarka (pojechałam tam, ponieważ uznałam, że czas odświeżyć garderobę. Wyszłam z siatą pełną dodatków do domu i jedną bluzką i...dalej nie mam się w co ubrać:D)
Metalowa półka była kiedys półką na gumy Orbit w sklepie. Udało mi się (za bezcen:)) kupić cztery. Reszta czeka na przemalowanie. Do tego kilka nowych dodatków i druga lampka z " używańca" zakupiona za 2 euro:)
Podoba mi się teraz. Biurko fajnie zgrało się ze ścianą w kropki, zaś przechodni pokój w końcu pełni jakąś funkcję:)
Pozdrawiam,
Fantastycznie wygląda ten pokój. Na prawde bardzo mi się podoba. W szczególności ta ściana wyszła cudnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w moje skromne, artystyczne progi: kopytkowa.blogspot.com
Dziękuję:) Też lubię tę ścianę. Wystarczyła okrągła gąbka od pasty do butów i czarna farba:)
UsuńP. S. Twoje progi bardzo często odwiedzam:)
No, no kącik relaksacyjny :) bardzo przyjemny i w takim biurze na pewno praca to sama przyjemność!
OdpowiedzUsuńŚlę pozdrowienia! Marta :)
Rzeczywiście, przyjemnie się tu "pracuję":) Szkoda, że w mojej pracy nie mogę sobie podobnego miejsca urządzić:) p0zdrawiam Martuś!
Usuńbiuro z prawdziwego zdarzenia :))) tez muszę sobie taki kącik zaaranżować, ale to grubsza sprawa, cały strych mnie czeka, a póki co u nas nie pada więc korzystam z pogody, bo już rana zimno....wiec niebawem pewnie i nas dopadnie...wtedy będę kombinować. u ciebie wyszło super Olu,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Powodzenia w urządzaniu Twojej przestrzeni do pracy:) Pozdrawiam Aniu!
UsuńLepiej późno niż wcale ;))) Najważniejsze to znaleźć idealny kompromis i Ty go znalazłaś, a biurko prezentuje sie tam wsaniale, szczegolnie na tej kropeczkowej ścianie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dziękuję Marysiu:)
Usuńbardzo przyjemnie musi pracować się w takim miejscu :)
OdpowiedzUsuńA jeszcze przyjemniej buszuje się na "Pintereście" ;)
UsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę, że do Ciebie trafiłam! :))))
Jest tu wszystko co UWIELBIAM! A miejsce do pracy masz rewelacyjne...
ZOSTAJĘ! :)
Miłego dnia!
Edyta :)
Bardzo mi miło i zapraszam w moje skromne progi :)
UsuńPięknie zaaranżowany kąt do pracy. Bardzo podoba mi się zestawienie bieli i drewna podkreślone odrobiną czerni :) Super!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Jak dla mnie biel, czerń i naturalne drewno to trio idealne:)
UsuńKącik jest super :-) Najbardziej podoba mi się blat biurka i krzesło. Kocham Eamesowe krzesła, ale na kółkach jeszcze nie widziałam... :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to krzesło. I pomyśleć, że kupiłam je w firmie zajmującej się obróbką drewna za 15 euro:)
UsuńPoduszka bardzo, ale to bardzo mi się podoba! Kącik oczywiście też :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny kącik..Fajna ta poducha, super ściana w grochy, kolory .... Ja czekam na regał, bo jest w renowacji, krzesło, biurko..Widać, że cały pokój do przeróbki:) Zazdroszczę Twojego.. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPięknie i oryginalnie - gratuluję pomysłu :) !
OdpowiedzUsuńno i bomba!
OdpowiedzUsuńSuperowo wygląda ten kącik biurowy! :)
OdpowiedzUsuńOjej jak tu ślicznie, ale stołu to ci strasznie zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńAle to pięknie wygląda! Kącik pracy wygląda genialnie:-)
OdpowiedzUsuńWspaniały pokój niektórzy to mają pomysły :). Pewnie ciężko z niego wyjść :)
OdpowiedzUsuńPięknie to zrobiłaś! Z chęcią bym się sama pochwaliła taką aranżacją w domu!:-)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce pracy! Zamiast pracować ciągle bym się zachwycała jego aranżacją:-)
OdpowiedzUsuńŁadny kącik, tu mi się na prawdę podoba. Szczególnie biurko, wymarzone, i zaciekawiły mnie te wieszaki w koszu. Jeszcze takich nigdzie nie widziałam. Są świetne.
OdpowiedzUsuńFajne miejsce :)
OdpowiedzUsuńGenialny kącik!!!Oj chciałabym taki, chciała... :-)
OdpowiedzUsuńOj kropki super - czary z białym jest extra.
OdpowiedzUsuńciekawy blog fajne inspiracje
OdpowiedzUsuńprzyjemny artykuł pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwygląda fantastycznie !
OdpowiedzUsuńwspaniałości! będę odwiedzał częsciej
OdpowiedzUsuńciekawe!
OdpowiedzUsuńFascynujący wpis. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się sposób w jaki zorganizowałaś swoją przestrzeń do pracy.
OdpowiedzUsuńWszystko tutaj jest doskonale dopasowane. Super wnętrze.
OdpowiedzUsuńWszystko doskonale wygląda
OdpowiedzUsuń