czwartek, 11 czerwca 2015

My little sister's home part 1




Chciałam się podzielić dzisiaj zdjęciami domu mojej siostry. To jej zawdzięczam wiele cudownych mebli i dodatków do domu.
To ona jest moim mistrzem i guru, jeśli chodzi o wynajdywanie perełek (za bezcen!) w secondhandach. Sama ma ich u siebie całkiem sporo:)
Ania ( a dokładnie Anna Maria:)), bo tak ma na imię moja siostra, zamieszkała w nowym domu, razem ze swoim mężem ponad rok temu. Kupili ten dom w dość dobrym stanie (w przeciwieństwie do mnie, nie porwała się z motyką na księżyc:)), nie wymagał on remontu. Dziś zapraszam Was na rundkę po pomieszczeniu pełniącym funkcję kuchni, jadalni i salonu w domu mojej siostry:)
 







Jakie wnętrza lubi moja siostra? Przede wszystkim jasne i przestronne, w których może odpocząć. Powolutku zaczęła roumieć, że zasada im mniej, tym więcej to coś czego szuka, czego potrzebuje, aby dobrze czuć się w swoim domu. Nie obyło się bez "wpadek". Początkowo na ścianie nad sofą powstała galeria, która składała się z prawie 100 (!) ramek w różnym kolorze, z różnymi obrazkami w środku. Z czasem zaczęła z czasem się "dusić" (to jej słowa:)) w tym pomieszczeniu. Postanowiła zredukować liczbę dodatków do niezbędnego (w jej mniemaniu) minimum.








100 ramek zostało zdjęte, a na ścianie pojawił się obraz, który sama wymyśliła, czyli czarne kropy (przedstawiają nas, jako rodzinę. Proste, a efektowne:)). Później dostała od swojego szwagra obraz jego autorstwa (genialnu zresztą! Ja już czekam w kolejce na następny:)). A ostatnio dołączyły do nich grafiki zaprojektowane przez Kasię z Piątego Pokoju (Kasiu, moja siostra w tym miejscu kazała Tobie baaaaaardzo podziękować i pogratulować pomysłu:)).
Ania zredukowała też liczbę poduszek na sofie (wcześniej miała ich 13, jak widać lubiła przesadzić nie tylko z ramkami;)) oraz starała się stonować kolory, poprzez przemalowanie mebli na stonowane barwy. Teraz czuje się w swoim domu dobrze, jak to sama mówi "nic jej już oka nie męczy":).












Kuchnia musiała być biała, nie było innej opcji. Zaś okno przy zlewie (oj, jak ja jej tego zazdroszczę) to był jeden z  powodów zakupu tego domu. Co mi się jeszcze podoba w tym pomieszczeniu? Stół z Ikei. Moim zdaniem jest świetny! Bardzo żałowałam, że ta kolekcja weszła do sklepów 3 miesiące po tym jak kupiliśmy nasz stół. Żałowałam...ale już nie żałuje, bo właśnie pracuję nad takim jednym stołem, ale ćsiiiii! O tym mam nadzieję niedługo usłyszycie i zobaczycie efekty mojej pracy;)
Tymczasem pokazuję resztę pomieszczenia oraz to, co najchętniej bym z niego zabrała:)










I to by było tyle na dzisiaj. Uprzedzam, że zdjęcia domu mojej siostry będą pojawiać się jeszcze na blogu. Tak jak u mnie, jego wystrój zmienia się średnio raz na trzy miesiące. A takie pomysły jakie ma moja siostra myślę, że warto pokazywać;)

Pozdrawiam,









24 komentarze :

  1. Oleńko, widzę, że dobry gust i ręka do wnętrz to u Was rodzinne! :) Super detale, w koszu się zakochałam wręcz! No cudnie, cudnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja siostra ma nosa do ciekawych dodatków, ma ich bardzo dużo:) A dobry gust musi mieć, inaczej bym jej nie odwiedzała tak często ;)

      Usuń
  2. Super! Bardzo ciekawe wnętrze :-) urządzone z pomysłem i bardzo oryginalnie. Pozdrawiam i ciebie Olu i siostrę :-) p.s. Czekam z niecierpliwością na ten stół ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że w weekwnd uda mi się go skończyć. W imieniu siostry dziękuję za miłe słowa:)

      Usuń
  3. Piekne jest to mieszkanie, z gustem, nie oklepane, widać że z charakterem i ileż pieknych detali :))
    Zazdroszczę :)
    Milutkiego dnia Olu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jej zadroszczę ogromnych okien (normalna sprawa w Holandii :)) i przecudownej werandy, ale o niej następnym razem;) pozdrawiam Marysiu i życzę miłego początku weekendu:)

      Usuń
  4. Pięknie, szczególnie stół :) co to za model? nie widzę takiego na stronie Ikea. Jestem zainteresowana, bo jestem w fazie zakupu stołu do jadalni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stół to model DALSHUT/ SLÄHULT. Niestety nie jestem pewna, czy jest on w dostępny w Polsce ( siostra kupiła go w Holandii). Jak przeglądałam polską stronę Ikei ok. 2 miesiące temu, to nie widziałam tego stołu (chociaż w Holandii był już dostępny od jakiegoś czasu)

      Usuń
    2. u nas do nie ma :( na stronie nie ma, byłam w sklepie wczoraj i nie kojarzę go. szkoda :(

      Usuń
  5. Stół z jadalni bardzo mi się podoba! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam wszystkich! Dziekujue Ci kochana siostrunio za wpis poswiecony mojemu domkowi! Przepiekny i smieszny opis :) wszystko dokladnie tak jak bylo (np. jak sie "dusilam" z moimi 100 ramkami na scianie) swoja droga chyba ich bylo ze 352 :):):):)
    Dziekuje rozwiez wszystkim ktorym podoba sie moj domek :) bardzo milo to slyszec! Pozdrawiam Was serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mi się podoba :) stół też zabieram :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten stół jest piękny, na żywo też się świetnie prezentuje, a i cena wydaje mi się rozsądna. Aż dziwne, że nie jest on (jeszcze?) dostępny w Polsce:(

      Usuń
  8. Wow. Siostra ma dom jak z żurnala. Śliczny

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładnie i z klasą. Podoba mi się :) Wybierasz się może na wydarzenie 7 Noc z Designem do Wrocławia?

    OdpowiedzUsuń
  10. Ilekroć przeglądam te zdjęcia, to znajduję nowy detal, który mi się bardzo podoba. Donice, dywan, koc, pufa dziergana... Pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Doceniam duże okna :) tyle promieni słońca przez nie wpada.
    Bardzo fajne mieszkanko! Pozdrawiam, M :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kuchnia na ogromny plus i bardzo bardzo scandi dodatki, które uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudnie, prawie Skandynawia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. tego właśnie szukałam dla mnie to cos nowego oby tak dalej!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Prezentuje się zjawiskowo

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo mi się wszystko podoba

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka