Czy wełniane dodatki muszą się kojarzyć tylko z zimą i okresem bożonarodzeniowym? Niekoniecznie!
O wszystkim decyduje kolor, czyli w moim wydaniu pastele z dodatkiem czerni ( nie byłabym sobą, gdybym gdzieś czarnego nie wtrąciła:))
Ostatnio, pracując nad moim kącikiem krawieckim, odnalazłam sporo resztek zpagetti. Nie nadawały się one na konkretną robótkę, ale szkoda było wyrzucić. Bo przecież zawsze znajdzie się jakieś zastosowanie. I tak powstał mini świecznik, osłonka na pojemnik (którego zastosowania jeszcze nie odkryłam, ale ładnie się prezentuje:)) oraz wazon.
Ów wazon to chyba najszybsze DIY jakie ostatnio zrobiłam. Co było mi potrzebne, aby go stworzyć?
- słoik
- ok. 12m resztek białego zpagetti
- taśma klejąca, dwustronna
- nożyczki
Z resztek zpagetti uplotłam warkocz, słoik okleiłam taśmą dwustronną. Warkocz owinęłam wokół słoika i gotowe! 10 minut pracy, a efekt całkiem, całkiem:)
I chociaż u nas za oknem cały czas deszcz, z taką dekoracją lżej mi się wiosny oczekuje. Jeszcze tylko kilka dni:)
Pozdrawiam, Ola
Rewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńTa dekoracja wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuń