sobota, 28 lutego 2015

home office part 1




Jak kupiliśmy dom, byłam przekonana, że remont będzie trwał około pół roku. Wierzyłam, że w tym czasie uda nam się wytapetować, bądź przemalować dziesięć pomieszczeń w naszym domu, wymienić wszędzie podłogi, wybrać oświetlenie, odmalować drewniane okna itp.

sobota, 21 lutego 2015

Retro Lack




Odkąd zamieszkaliśmy w naszym domu, staram się wybierać meble "inne", najlepiej retro z lat 50 i 60. Bo chociaż ubóstwiam sklep Ikea i mamy z ich oferty dość sporo mebli i dodatków, to chciałabym mieć także coś niepowtarzalnego, z duszą:)

wtorek, 17 lutego 2015

Szybki post o własnym plakacie:)

 


Jak byłam młodsza ( ach, kiedy to było...:)) uwielbiałam rysować. I chociaż nie wychodziło mi to najgorzej, to do profesjonalnego malarza- artysty było ( i dalej jest ) daleko.

niedziela, 8 lutego 2015

Udany weekend




Normalnie w niedzielę o tej porze humor mi nie dopisuje. No bo jak? Za kilka godzin trzeba wstać do pracy, ponownie przemęczyć te pięć dni, po to żeby weekend przeleciał jak szalony.

sobota, 7 lutego 2015

Kuchnia


   Odkąd pamiętam, w moim rodzinnym domu to kuchnia była miejscem gdzie odbywały sie najważniejsze rodzinne rozmowy, spotkania. To tam spedzało się najwięcej czasu.

wtorek, 3 lutego 2015

Przywitanie

Witam wszystkich:) Mam na imię Ola, mieszkam w małej miejscowości w Niemczech, pracuję w Holandii, a co:) Po tym krótkim wstępie wypadałoby napisać co skłoniło mnie do utworzenia własnego, prywatnego bloga:)   Gdybym napisała, że wnętrzami pasjonuję się od dawna, skłamałabym. Bakcyla załapałam ok. 3 lata temu, kiedy przyszło mi się zmierzyć z urządzeniem naszego ( mojego i mojego K.:)) pierwszego, wynajętego mieszkania. Nigdy nie myślałam, że tak mnie to pochłonie. Odkryłam, że wszystkie moje pasje i hobby ( rysowanie, robienie na drutach, szycie) można połączyć.
W poszukiwaniu inspiracjii zaczęłam zaglądać do Waszych (przepięknych przy okazji) domów.
  I chyba na tym zaglądaniu by się zakończyło, gdyby nie fakt, że kilka miesięcy temu kupiłam dom... Mój własny dom... Początkowa euforia ( jupiii!!! W końcu będę mogła się wyżyć wnętrzarsko!!! Yeaaah!!) zamieniła się w rezygnację ( Boziu...czy ten remont musi tak długo trwać????! ) I tak powolutku tworzę swój ( o przepraszam, nasz:)) czarno-biały świat:) Zapraszam w moje skromne progi:)





Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka